A gdyby wykorzystać Dzień Ziemi do nagłośnienia globalnych wyzwań, z którymi prędzej czy później musimy, jako ludzkość, się zmierzyć? Pokazać możliwości nie kilkugodzinnego, ale długoterminowego, a co najważniejsze, przemyślanego i świadomego zaangażowania? Z pomocą przychodzi edukacja globalna.
Akcja zbierania śmieci w najbliższej okolicy to jedna z najpopularniejszych form celebracji Dnia Ziemi, szczególnie ochoczo praktykowana w polskich szkołach. To na tego typu akcjach budowała się świadomość ekologiczna wielu pokoleń. Jest też wciąż praktykowana: śmieci można zbierać na plaży, nad rzeką lub z rzeki, w lesie, a efekt oznaczyć w mediach społecznościowych jako wykonanie #challengu. Można też zbierać śmieci w trakcie joggingu lub innej aktywności sportowej na świeżym powietrzu, wówczas nosi atrakcyjną nazwę ploggingu.
Wszelkie starania na rzecz uporządkowania naszego przyrodniczego otoczenia zasługują na bezwzględną pochwałę. Ale gdyby pójść kilka albo i kilkanaście kroków dalej i wykorzystać Dzień Ziemi do nagłośnienia globalnych wyzwań, z którymi, tak czy inaczej, musimy, jako ludzkość, się zmierzyć? Do pogłębienia zrozumienia dla procesów, w których nadprodukcja śmieci jest tylko jedną z konsekwencji? Pokazać możliwości nie kilkugodzinnego, ale długoterminowego, a co najważniejsze, przemyślanego i świadomego zaangażowania?
Z pomocą przychodzi edukacja globalna, czyli edukacja, której celem jest z jednej strony wzbudzenie krytycznej refleksji nad światem i miejscem, które w nim zajmujemy, a z drugiej – inspirowanie ludzi do podejmowania działań i angażowania się w sprawy związane z wartościami takimi jak: sprawiedliwość społeczna i klimatyczna, pokój, solidarność oraz zrównoważony rozwój planety.
Kluczowe jest to, że zaangażowanie wcale nie musi mieć wymiaru politycznego, angażującego tysiące ludzie. To może być nasze jednostkowe działanie, ale świadome, w którym wiemy, dlaczego to robimy, a swoim przykładem pokazujemy i zachęcamy innych do podobnego zaangażowania.
Jednym z celów edukacji globalnej jest pokazanie, że nawet gdy się ma dwanaście lat i mieszka w małej miejscowości na południu Polski, też można wprowadzić znaczącą dla innych zmianę.
Przykładowy śmieć – dajmy na to opakowanie po czekoladowej przekąsce – podniesiony z trawnika to nie tylko odpad, który należy wrzucić do odpowiedniego kontenera i poddać recyklingowi. To także świadomość dotycząca tego, skąd ta czekolada się wzięła, co musiało się wydarzyć, aby dotarła w tym kształcie do sklepu, kto zasadził krzak kakaowca, kto zebrał nasiona, kto przetworzył, kto przewiózł – a to wszystko – jaki miało konkretny wpływ na środowisko, w którym żyję. I dalej, jakie są konsekwencje pozostawienia opakowania po niej na trawniku, a dalej – co może przynieść proces recyclingu i jak doprowadzać do zmniejszania ilości śmieci, jakie indywidualnie, ale też w skali makro produkujemy.
Powyższy przykład pokazuje złożoność wyzwań, które stoją przed ludźmi i planetą. Ich lista jest bardzo długa, dlatego jako punkt odniesienia pozwalający określić najpilniejsze wyzwania społeczne i środowiskowe współczesnego świata mogą służyć na przykład sformułowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych Cele Zrównoważonego Rozwoju.
Zakres tematyczny edukacji globalnej wśród wielu różnych perspektyw, obejmuje również edukację ekologiczną i edukację na rzecz zrównoważonego rozwoju, szczególny nacisk kładąc na prawo i obowiązek ludzi do reagowania i solidarnego działania na rzecz planety, innych ludzi i wszystkich żywych istot.
– Bez zrozumienia, w jaki sposób my w Polsce mamy wpływ na to, co dzieje się w innych częściach globu, nie będzie możliwe przeciwdziałanie niepokojącym zjawiskom, z którymi mamy do czynienia już teraz: ogromnym zanieczyszczeniem środowiska, zmianami klimatycznymi, zanikiem bioróżnorodności, rosnącymi nierównościami społecznymi, głodem i niedożywieniem – mówi Elżbieta Olczak, koordynatorka ds. edukacji globalnej w Grupie Zagranica.
Ze współczesnymi wyzwaniami globalnymi nikt nie jest w stanie uporać się w pojedynkę. Jesteśmy od siebie nawzajem zależni i wydarzenia w innych częściach światach dotykają i nas. Działa to też w drugą stronę – nasze codzienne decyzje mają znaczenie dla mieszkańców i mieszkanek odległych części świata.
– Do 2050 roku co czwarta osoba na świecie będzie cierpieć z powodu deficytu wody pitnej. Myślimy, że to dotyczy innych, na przykład mieszkańców globalnego Południa. Ale ten problem dotknie też nas, bo Polska jest w szczególnie złej sytuacji. Polska pustynnieje – mówi Łucja Kudła z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w filmie „Splątania”, wyprodukowanym przez Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Działania edukacyjne, które podkreślają te globalne współzależności, a zarazem przygotowują nas do wzięcia części odpowiedzialności za losy świata, rozwijając niezbędną wiedzę, umiejętności i postawy, to właśnie edukacja globalna.
Grupa Zagranica jest federacją, która od wielu lat zabiega o upowszechnienie edukacji globalnej w formalnym i nieformalnym systemie nauczania. Grupa zrzesza kilkadziesiąt organizacji, z których wiele zajmuje się edukacją globalną i ekologiczną: prowadzi warsztaty dla młodzieży oraz osób nauczycielskich, publikuje materiały edukacyjne, organizuje festiwale.
Poniżej kilka praktycznych przykładów działalności w obszarze edukacji ekologicznej organizacji członkowskich Grupy.
Działania z obszaru edukacji globalnej i ekologicznej to szansa na pokazanie, że możemy mieć wpływ na to, co dzieje się dookoła nas, ale też szansa na to, że możemy zacząć wspólnie odpowiadać na globalne wyzwania, z jakimi, niezależnie od tego kim i skąd jesteśmy, musimy się zmierzyć. Im wcześniej takie uświadamiające działania zostaną podjęte, tym większa szansa na to, że nastąpi społeczna zmiana, której efektem będzie większa świadomość i odpowiedzialność obywateli i obywatelek świata.